Opublikowano 6 komentarzy

Sól – niezbędny do życia biały zabójca?

sól - student w podróży

Światowa Organizacja zdrowia 31 stycznia 2013  wydała następujące oświadczenie*:

“WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) wydaje nowe wytyczne dotyczące spożycia soli i potasu.

Zgodnie z nowymi wytycznymi WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) dorośli powinni spożywać mniej niż 2000 mg sodu lub 5 gramów soli, oraz co najmniej 3510 mg potasu dziennie. Osoby zarówno z podwyższonym stężeniem sodu i niskim poziomem potasu mogą być narażone na ryzyko podwyższonego ciśnienia krwi, co zwiększa ryzyko chorób serca i udaru mózgu.”

Czy to oznacza, że całkowicie powinniśmy wykluczyć sól z naszego codziennego menu? Czy powinniśmy komponować wszystkie nasze dania bez użycia ani grama soli?

Umiar

Uważam, że tak, jak i we wszystkich aspektach życia niezbędny jest umiar, tak niezbędne jest nam zdrowe podejście do tematu. Przecież nie można popadać w zupełny obłęd. W natłoku informacji mamy bardzo trudne zadanie – przesiać wszystko i zdecydować się na jedno stanowisko, ale które jest poprawne?

Nie, nie jestem dietetykiem. Z wykształcenia jestem fizykiem i sól pod względem chemicznym rozumiem. Bez soli żyć nie umiem, bo czymże byłyby ugotowane nasze poznańskie „pyry” bez szczypty soli? Dla mnie czymś bez smaku. Jednakże z drugiej strony nie solę podczas gotowania kasz, makaronów, strączków (choć wielu moich znajomych tak czyni), ponieważ uważam, że mają w sobie tyle bogatego smaku, że szkoda byłoby go czymś stłamsić. Jednocześnie nie solę ciasta naleśnikowego czy też warzyw (gotowanych, pieczonych, grillowanych).

I jeszcze jedno: 5 g soli to bardzo dużo. Jeżeli dbamy o naszą codzienną dietę, mamy umiar, wiemy, co jemy (ponieważ mamy np. warzywa z naszej ko:op, a pikle od przyjaciół ze wsi), nie spożywamy produktów przetworzonych to nie mamy się czego bać. To my decydujemy o tym, ile soli trafi akurat dzisiaj na nasz talerz. Moim zdaniem najważniejsza jest równowaga. Możemy zdecydować się, że całkowicie zrezygnujemy z cukru (białego, ksylitolu, różnych melas, itd.), ale nic złego nie stanie się, gdy zjemy przecudownie soczystą gruszkę albo ciasto drożdżowe u naszej Babci (tak w ogóle to Babciom się nie odmawia).

Tak samo jest z solą. To nasz dodatek, a nie danie główne. To element, który subtelnie ma wydobyć to, co najwspanialsze dla naszych kubków smakowych, aby jedzenie prócz swej podstawowej funkcji mogło nam dostarczyć wrażeń estetycznych i smakowych. Niewielka ilość soli nie zaszkodzi, a nawet pomoże. Nasi przodkowie Ci dalsi, jak i Babcie i Dziadkowie stosowali ją do konserwacji, peklowania i przechowywania/konserwacji produktów spożywczych. Co prawda, zwykła, biała sól nie ma żadnych właściwości, ale jest niezbędna do zachowania równowagi elektrolitowej w naszym organizmie.

Rodzaje soli**

Sól kuchenna (inaczej: warzona) to chyba najpopularniejsza z soli. Oczyszczana chemicznie będzie zawierać w sobie ok. 40% sodu. To, co w niej nieprzyjemne to wszelkiego rodzaju antyzbrylacze, które powodują, że sól jest sypka.

Sól morska to sól, którą otrzymujemy poprzez odparowanie wody wydobywanej z dna mórz i oceanów (np. na Gran Canarii). Ma charakterystyczny smak, a zawiera w sobie m.in. cynk, potas, selen, magnez.

Sól smakowa to nic innego, jak wymieszanie soli z ziołami, owocami, warzywami po to, aby zmienić jej smak i zapach.

Sól himalajska o charakterystycznym kolorze różowym to ostatnio bardzo popularny dodatek. Swój kolor zawdzięcza związkom żelaza, a wydobywa się ją we wschodnim paśmie Karakorum w Pakistanie.

Sól hawajska, którą ja przez krótki okres czasu miałam była koloru jasnego szmaragdu. Swój zielonkawy odcień zawdzięczała suszeniu z sokiem z liści palm. W smaku roślinna i orzeźwiająca.

Czarna sól Kala Namak, czyli ta, która pochodzi z Indii. Bardzo charakterystyczna w smaku, gdzie wyczuwa się przede wszystkim siarkę. Intensywna i wyrazista. Zawarty w niej siarczek sodu nadaje jej posmak jajek, przez co jest chętnie wykorzystywana przez wegan i wegetarian.

Sól Maldon pochodzi z angielskiego hrabstwa Essex, a ja mogę polecić tę wędzoną. Jeśli znasz i lubisz paprykę wędzoną to wędzony Maldon bardzo przypadnie Ci do gustu. Ma kolor o zabarwieniu brązowym (wędzona), białym (tradycyjna), a sprzedawana jest w formie płatków. Idealna na wykończenie serwowanego dania.

Ale przejdźmy do rzeczy…

sól - student w podróży
sól – student w podróży

Przepis na sól smakową

Możemy zamawiać produkty z InCampagny, co samo w sobie jest super! Skoro zaopatrujemy się w owoce, warzywa, przetwory to, czemu nie mielibyśmy odrobinę pokombinować? Zróbmy sól.

Składniki:

– 200 g soli (u mnie biała, ta zwykła, bo nie umiem marnować i wyrzucać produktów),

– suszona skórka z dwóch cytryn,

– zielony pieprz,

– suszony estragon.

Przepis

(choć to może za dużo powiedziane):

Najpierw musimy przygotować suszoną skórkę z cytryny. Obieramy nasze cytryny (bez części białej – ona jest gorzka), kroimy skórkę w cienkie paski i kładziemy na rozgrzanym kaloryferze, po czym zapominamy o niej na 2-3 dni (albo dłużej). Skórka z owoców musi być wysuszona na wióry. Po tym czasie w moździerzu rozkruszamy ją (jeśli lubisz większe kawałki to potnij je nożem) i przesypujemy do pojemnika. Rozcieramy ziarna zielonego pieprzu i estragon na pył. Jeśli lubisz wyraziste smaki to dodaj nieco suszonego cząbru. Całość zasypujemy solą, mieszamy i odstawiamy na ok. tydzień. To będzie ten czas, w którym nasza sól przejdzie smakami i aromatami.

Oczywiście dodaj składniki takie, jakie lubisz najbardziej. Myślę, że w tym przepisie świetnie wkomponowałyby się płatki suszonych pąków róży. Taką sól smakową możesz użyć do wymyślnych przepisów z warzywami, a także zamarynować w niej rybę (najlepiej o białym mięsie) i upiec.

Smacznego!

Natalia
Prowadząca bloga: studentwpodrozy.pl

*http://solzero.pl/project/oswiadczenie-who/

**http://www.odzywianie.info.pl/kuchnia/artykuly/art,sol-rodzaje-soli-kuchennej-i-ich-wplyw-na-zdrowie.html

6 komentarzy do “Sól – niezbędny do życia biały zabójca?

  1. Sól itd…
    A dlaczego nie została wymieniona Sól Kłodawska, lepsza niż Himalajska?
    No dobrze. Te sole — oprócz soli warzonej, zawierają ok 80 różnych mikroelementów.
    Do czego jest potrzebna sól w człowieku ? 🙂
    SÓL – NIEKTÓRE JEJ CUDOWNE WŁAŚCIWOŚCI
    Poza regulowaniem ilości wody w organizmie sól ma wiele innych właściwości, które mają niebagatelne znaczenie.
    – Sól jest naturalnym środkiem przeciwhistaminowym. Można jej używać w uśmierzaniu astmy — wystarczy położyć na język szczyptę soli po wypiciu jednej lub dwóch szklanek wody. Jest tak samo efektywna jak inhalator i w dodatku nieszkodliwa. To trzeba zapamiętać: przed nałożeniem soli na język należy wypić jedną lub dwie szklanki wody. Najpierw woda, potem sól.
    – Sól redukuje stres.
    – Sól zmniejsza kwasowość w komórkach, zwłaszcza w komórkach mózgu. Jeśli nie chcesz zapaść na chorobę Alzheimera, nie wykluczaj soli z diety i nie przyjmuj diuretyków, kiedy je twój lekarz zaleci do długoterminowego stosowania.
    – Dzięki soli nerki mogą wydalać z moczem nadmiar kwasów. Bez wystarczającej ilości soli, organizm staje się coraz bardziej zakwaszony.
    – Sól jest niezbędna w leczeniu zaburzeń emocjonalnych i afektywnych. W leczeniu depresji stosuje się lit (Li), który jest substytutem soli. Chcesz uwolnić się od depresji, spożyj nieco soli.
    – Dzięki soli organizm utrzymuje stały poziom serotoniny i melatoniny w mózgu. Jeżeli woda i sól w naturalny sposób spełniają swoje zadania antyoksydacyjne oraz usuwają toksyny z organizmu, to takie aminokwasy jak tryptofan i tyrozyna nie będą musiały działać jako przeciwutleniacze. W dobrze nawodnionym organizmie tryptofan jest wykorzystywany w mózgu do wytwarzania serotoniny, melatoniny i tryptaminy — podstawowych neuroprzekaźników antydepresyjnych.
    – Sól moim zdaniem jest ważną substancją w walce z nowotworami. Komórki raka są „bytami” anaerobowymi, tzn. giną wystawione na działanie tlenu. Mogą funkcjonować jedynie w środowisku o niskiej zawartości tlenu. W dobrze nawodnionym organizmie sól zwiększa ilość krwi dochodzącej do wszystkich jego części. Wraz z nią komórki odpornościowe i tlen docierają do komórek rakowych i niszczą je. Niedostatek wody i soli osłabia układ odpornościowy.
    – Sól jest niezbędna do utrzymywania siły i napięcia mięśni. Nietrzymanie moczu u niektórych osób wynikające z osłabienia mięśni pęcherza moczowego jest prawdopodobnie następstwem niskiego spożycia soli. 

    – Sól jest skuteczna w stabilizowaniu niemiarowej pracy serca oraz wbrew popularnemu twierdzeniu, że powoduje wysokie ciśnienie krwi, jest wraz z wodą niezbędna do jego regulacji. Naturalnie, bardzo istotne są proporcje. Dieta małosolna w połączeniu z wysokim spożyciem wody może niekiedy spowodować podwyższone ciśnienie krwi oraz podobnie jak w astmie brak tchu. To logiczne – jeśli pijesz dużo wody, a nie dostarczasz organizmowi soli, woda w krwiobiegu nie pozostaje w dostatecznej ilości, by wypełnić całkowicie wszystkie naczynia krwionośne. U niektórych osób będzie to powodować omdlenia, a u innych może doprowadzać do zwężenia tętnic (i w efekcie do skurczu oskrzelików w płucach), doprowadzając do wzrostu ciśnienia krwi i towarzyszących temu duszności. Jedna lub dwie szklanki wody oraz niewielka ilość soli nałożona na język szybko i skutecznie ustabilizują rytm serca i po pewnym czasie zmniejszą ciśnienie krwi, zapewniając głęboki oddech.
    – Sól znakomicie reguluje sen. Wypicie pełnej szklanki wody i nałożenie trochę soli na język i przetrzymanie jej tam przez chwilę spowoduje zapadnięcie w naturalny głęboki sen. Nie należy stosować samej soli bez wypicia wody. Długotrwałe stosowanie soli może spowodować krwawienie z nosa. Innym sposobem na zapewnienie sobie łatwego zaśnięcia jest wypicie przed snem kubka naturalnego jogurtu.
    – Sól jest niezbędnym i koniecznym elementem w leczeniu cukrzycy. Pomaga ustabilizować poziom cukru we krwi i zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę u osób, które muszą ją sobie wstrzykiwać. Woda i sól ograniczają zakres skutków ubocznych powodowanych przez cukrzycę.
    – Sól jest niezbędna do wytwarzania energii hydroelektrycznej we wszystkich komórkach ciała, lokalnie, w miarę ich potrzeb.
    – Sól jest konieczna do przetwarzania informacji przez komórki nerwowe, co trwa przez cały czas działania komórek mózgu, czyli od chwili poczęcia aż do śmierci.
    – Sól jest niezbędna do wchłaniania składników odżywczych w jelitach.
    – Sól ułatwia oczyszczanie płuc ze złogów śluzu i kleistej flegmy, co jest ważne zwłaszcza w przypadku astmy, rozedmy płuc i zwłóknienia torbielowatego.
    – Sól na języku powstrzymuje suchy kaszel.
    – Sól pomaga w pozbyciu się kataru i zatok.
    – Sól zapobiega podagrze (dna moczanowa) i reumatyzmowi.
    – Sól przeciwdziała skurczom mięśni.
    – Sól zapobiega nadmiernej produkcji śliny. Zbytnie wydzielanie śliny (na przykład w czasie snu) wskazuje na niedobór soli.
    – Osteoporoza jest konsekwencją niedoboru soli i wody w organizmie.
    – Sól jest absolutnie niezbędna do tworzenia struktury kości.
    – Mając wpływ na produkcję serotoniny i melatoniny, sól pośrednio wpływa na nasze nastawienie — wiarę w siebie i zaufanie do swoich możliwości.
    – Sól jest konieczna do utrzymania seksualności i wysokiego poziomu libido.
    – Sól jest niezbędna do redukcji podwójnego podbródka. Brak soli w organizmie oznacza, że brakuje również wody. Ślinianki reagują na taką sytuację zwiększoną produkcją śliny, aby ułatwić żucie i przełykanie oraz zasilić w wodę żołądek. W związku z tym zwiększa się krążenie w śliniankach i woda z krwi trafia do ślinianek i okolicy, na skutek czego następuje powiększenie objętości, „puchnięcie” podbródka, policzków i szyi.
    – Sól zapobiega powstawaniu żylaków i tzw. pajączków.
    Sól morska zawiera około osiemdziesięciu składników mineralnych niezbędnych organizmowi. Niektóre z nich są potrzebne w ilościach śladowych. Nieprzetworzona (nierafinowana) sól morska jest najlepsza — lepsza niż inne rodzaje soli dostępnych na rynku. [Uwaga: po Fukushimie i innych takich, lepsza jest kopalna — też morska] Zwykła sól kuchenna została pozbawiona elementów towarzyszących i zawiera dodatki takie, jak krzemian glinu, dodawany jako środek zapobiegający zbrylaniu. Aluminium jest niezmiernie toksyczne dla naszego układu nerwowego. Uważa się, że jest ono jedną z głównych przyczyn choroby Alzheimera.
    O ile sól jest dobra dla organizmu w przypadku astmy, o tyle nadmiar potasu jest szkodliwy. Zbyt dużo soku pomarańczowego, bananów lub napojów izotonicznych i energetycznych zazwyczaj zawierających potas może się przyczyniać do ataków astmy, zwłaszcza jeśli większe ich ilości wypijane lub/i spożywane są przed treningiem. Nadmiar potasu może spowodować atak astmy indukowanej wysiłkiem fizycznym. Spożycie nieco soli przed rozpoczęciem ćwiczeń zwiększy wydolność płuc i pomoże zapobiec takim atakom oraz ograniczy nadmierną potliwość.
    Warto dodać trochę soli do soku pomarańczowego, aby zrównoważyć działanie potasu oraz sodu w utrzymaniu wymaganej ilości wody wewnątrz i na zewnątrz komórek. W niektórych kulturach sól dodaje się do melonów i innych owoców, aby podkreślić ich słodycz. W rzeczywistości owoce te zawierają głównie potas. Dodawanie do nich soli pozwala zachować równowagę sodu i potasu. To samo dotyczy innych soków.
    To wszystko zaczerpnąłem z książki F. Batmaghelidja „Twoje ciało domaga się wody”.
    Solcie się na zdrowie!

    1. Hej,
      soli kłodawskiej nie uwzględniłam, ponieważ jej nie używałam, a w zawiązku z tym nie chciałam o niej pisać.
      Ponadto, chciałam uniknąć cytatów z książek, stron internetowych, aby każdy mógł doczytać, jeśli tylko go to zainteresuje.
      Pozdrawiam. 🙂

      1. Nie przejmuj się, Natalio! Taki mam nawyk, że podaję źródła, jeśli są, oczywiście.
        Książkę, o której piszę, wydaliśmy w Oficynie „3.49”, więc temat świeży. A poza tym autor „ćwiczył” go prawie ćwierć wieku i, moim zdaniem, śmiało go mogę nazwać geniuszem.
        Ja sam o soli dopiero od niego się dowiedziałem tyle…

    2. Przem, mógłbyś wymienić różnice między solą himalaksą a kłodawską? Dlaczego jest lepsza? Zdaję sobie sprawę, że to co lokalne generalnie jest zdrowsze dla człowieka. Dzięki

      1. Tyle, co sam wiem — zarówno himalajska, jak i kłodawska, to są sole „morskie”. Różnica polega (prawdopodobnie) na tym, kiedy te morza odparowały, bo to będzie rzutowało na ich skład ilościowy poszczególnych mikroelementów.
        Podejrzewam, że te m.e. występują we wszystkich solach kopalnych i morskich.
        Obecnej soli morskiej nie tykałbym nawet kijem z dwóch powodów: [1] cały Pacyfik jest „zgnojony” radioaktywnie i prawdopodobnie jest to katastrofa na skalę globalną — bo wszak wszystkie oceany są ze sobą połączone. Biedni my, bo z uwagi na squ…syństwo naszych (p)osłów i rządu, którzy dla chwilowych zysków wymuszają szczepienia „ochronne” dzieci i wnuków nie będzie (HPV) lub będą tak głupie, że do stu nie zliczą.
        Wracając do soli — [2] z uwagi na zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi, które zmieniają się w malutkie drobinki, i nawet ryby myślą, że to plankton jest, nie mając pewności (a) co do źródła oraz (b) możliwości sprawdzenia składu, nie ryzykowałbym.
        Wasz MiSZCZ solny
        PI

      2. Bo kłodawska jest tańsza. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *